po weekendzie :) i pierwsza nocka w domu :):):)
Weekend za nami i muszę się pochwalić pierwsza nocka spędzona w naszym domku :):):) oczywiście stan surowy w ogóle nam nie przeszkadzał, kanapa stara ale wygodna i najważniejsze ze nie było zimno, teraz jak już budynek zamknięty i nie ma przeciągów to myślę ,ze będziemy często zostawać na noc :) Naklejki z okien już pościągane....wyglądają cudnie i teraz zabieram się za porządki....oj długo mi zejdzie hehee a do pomocy nikogo nie ma :). W sobotę już pan elektryk zaczął działać, powiesił skrzyneczkę i jakieś kabelki już widać, ogólnie ma mu to zająć dwa tygodnie....zobaczymy:) a i umówiłam się z tynkarzami, tak wstępnie tylko bo maja terminy i niewiadoma dokładnie czy przyjdą za dwa tygodnie czy za cztery....oczywiście wolałabym za dwa :)....i temat , który mi nie daje spać ostatnio- hydraulika....hmm co jeden to inne zdanie co do materiałów itp a o kosztach to lepiej nie wspominać...różnicę na robociźnie od 2tys do 5tys....najdroższy powiedział 15 tys + 46tys materiał ....dla mnie ogromne koszta...czekam na wycenę jeszcze od 2 hydraulików i niestety będzie trzeba się na kogoś zdecydować.
A to nasza prowizoryczna kuchnio-sypialnia :):):):)
i oczywiscie okienka :)
oczywiscie pan elektryk podlaczyl rolety, narazie tylko dwie
bardzo mi sie podoba jak nie jest zamknieta roleta do konca....te dziureczki daja fajny efekt :)
i skrzyneczka
i to na tyle :) moj maluszek cos dzisiaj grymasny,moze to zabki?....uciekam i obiecuje zajrzec do Was wieczorkiem, milego dzionka :)