Zrobieni na szaro
i tak jak napisała Beatka panowie zrobili nas na szaro hehee, ale mimo tych szarości, moje serducho cieszy się bardzo bo już wszystko zaczyna wyglądać tak jak powinno....nie widać już wszędzie cegieł tylko ściany prawdziwe ściany :)
Poza tym nie dzieje się nic nowego, elektryk już wszędzie skończył wiec czekamy aż skończą tynkarze a międzyczasie walczymy dalej z ogrodzeniem. Juz jesteśmy wstępnie umówieni na wylewanie posadzek, 11zl za metr plus materiał, mysle ze cena korzystna.
A ja teraz siedzę w domku, dzieciaczki się pochorowały i mamy przymusowe wylegiwanie hehe,niby powinnam mieć więcej czasu ale go nie mam....co za życie ehhh
i oczywiście parę zdjęć w odcieniach szarości:)
salon,kuchnia i jadalnia prawie skonczone
i zaczeta gora :)
pozdrawiam zagladajacych i milego dzionka zycze