Styczen 2013
Po długim odpoczynku wchodzimy w ten Nowy 2013 Rok naładowani pozytywna energia,z mnóstwem planów do zrealizowania i z ogromna silą,która ,mam nadzieje,będzie nas napędzać :)
Na plan pierwszy oczywiście wysuwa się wykończenie wnętrz,co wcale nie jest takie proste biorąc pod uwagę ze robimy sami bez fachowców. Mój mężulek robi się z dnia na dzień ekspertem od wszystkiego wiec myślę ze się jakoś uda.Planujemy wprowadzić się w kwietniu,hmmm czy damy rade? ....czas pokaże
Na drugim miejscu jest sprzedaż mieszkania,mam zamiar jeszcze w tym miesiącu je wystawić,chociaż jeszcze paru papierków mi brak.Wiem,ze teraz ciężko jest sprzedać ale ja jako wieczna i niezmienna optymistka wierze ze pójdzie szybciutko:):):) no w końcu kasa jest nam potrzebna:)
A w piątek jadę do Londynu na zakupy hehehee,mój mąż pracował tam 7 lat,do września tamtego roku i jedzie się rozliczyć a ja oczywiście jak to kobieta,muszę wykorzystać okazje i poszaleć po sklepach.Już się umówiłam z koleżanką ,u której oczywiście się zatrzymamy,i wzięła wolne wiec mamy 3 dni na zakupy.....oj poszaleje!!!!!
Wracając do budowy,to jesteśmy na etapie mocowania stelaży na poddaszu, mój szanowny mężulek myślał ze będzie ciężko a o dziwo okazało się to proste i idzie im szybciutko.Później rigipsy,szpachlowanko i mogę myśleć o podłogach,płytkach itp....najgorsze,ze nie mam pomysłu na łazienki,niby rożne płytki mi się podobają ale po głębszym zastanowieniu okazuje się ze jednak nie...i bądź tu mądra....przynajmniej z kuchnia mam problem z głowy bo zabieramy stare szafki,a kiedyś zrobię sobie taka jedyna i niepowtarzalna kuchnie moich marzeń,ale to kiedyś....
i oczywiście fotki:)
nie mogłam się powstrzymać i wrzucam zdjęcia drzwi ale tym razem ofoconych w dzień
i jeszcze raz na Nowy Rok zycze wam wszystkim i kazdemu z osobna samych sukcesow,tych duzych i tych malutkich, dobrych i pogodnych dni,szczęścia i dużo miłości a przede wszystkim zrealizowania planów budowlanych,ukończenia domów wymarzonych i szybkiego w nich zamieszkania
Komentarze